Przyzwoite Czy w piątek można zjeść bobra?

Czy w piątek można zjeść bobra?

27 marca 2020 Wielki Cenzor 0 bóbr, kościół, post, ryba

W średniowieczu to Kościół mówił ludziom, co można jeść, a szczególne baczenie miał na mięso. Właściwie dlaczego zakazywał przyrządzania potraw „ze wszystkiego co ma cztery nogi”, a nie dajmy na to śliwek albo kapusty? 

Powstrzymywanie się od spożywania pokarmów mięsnych akurat w piątki, nie tylko w okresie Wielkiego Postu, ma źródło w tym co ów dzień symbolizuje w liturgii. Chodzi o Wielki Piątek, w którym Kościół upamiętnia śmierć Jezusa na krzyżu. Z Wielkiego Piątku zrobiły się małe i tak już poleciało. A mięso? Przez wiele stuleci uchodziło za rarytas i było podawane z okazji świąt lub ważnych wydarzeń. Mało kto mógł sobie pozwolić na częste spożywanie tego specjału. Aktualnie to „świąteczne” pożywienie spowszedniało, schabowy nie jest już synonimem luksusu, a zatem i zwyczaj nie jest tak czytelny jak niegdyś. 

Oczywiście ludzie są słabi i oszukiwali. Nie mogąc w piątki jeść czworonogów, jedli duże ptaki. W ten sposób wytrzebili tłuste dropie, które wyglądały trochę jak strusie, a jedna sztuka dawała nawet do siedemnastu kilogramów mięsa. Anglicy zjedli je co do jednego, a kiedy zabrakło dropi, bliżej przyjrzeli się wodzie, w której obok postnych ryb pływały przecież inne niemięsne stworzenia, choćby bobry. 

Skoro te ziemnowodne gryzonie pływają za pomocą ogona, uznano je za ryby i wytępiono równie skutecznie jak dropie niemal w całej starej Europie. Bobra zna również staropolska kuchnia specjalizująca się w postnych dania z ogona futrzastego mieszkańca naszych rzek. 

Przez furtkę, którą w religii było dopuszczenie do piątkowego menu zwierząt żyjących w wodzie, przepchnięto nie tylko ryby i bobry, ale również wydry, a gdy pobożny lud nie miał już czego łapać w sieci i sidła, znajdował inne rozwiązania, które umożliwiały życie bez jednoznacznego łamania kościelnych nakazów. W 1393 roku we francuskiej książce kucharskiej zalecano jedzenie jeży – odartych ze skóry, wypatroszonych i pieczonych niczym kurczaki. Myślicie, że współcześnie jest inaczej? Amerykański episkopat musiał wydać specjalne orzeczenie, które stwierdza, że danie a aligatora czy żółwia również nie jest daniem mięsnym. Wiara czyni cuda!   

Źródła:
https://www.przewodnik-katolicki.pl/Archiwum/2015/Przewodnik-Katolicki-11-2015/Wiara-i-Kosciol/Post-juz-nie-taki-scisly
https://www.crazynauka.pl/do-polski-wraca-ogromny-ptak-drop-to-prawdziwa-sensacja/
https://www.radiozet.pl/Styl-zycia/Dlaczego-ryba-jest-miesem-fakty-ktore-odpieraja-powszechny-mit
http://bosko.pl/blog/Ludwika-Kopytowska/Dlaczego-jemy-rybe-w-piatek.html
https://deon.pl/wiara/duchowosc/dlaczego-katolicy-nie-moga-jesc-miesa-w-piatki-wielkiego-postu,430406
To okropne średniowiecze, Terry Deary, EGMONT, Warszawa 2018
Podobał się artykuł? Podziel się: WhatsApp Google+ LinkedIn Pin It

Komentarze: 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

jedenaście + 19 =