Nieprzyzwoite Śmierć od słonia i inne przyjemności

Śmierć od słonia i inne przyjemności

7 maja 2021 Wielki Cenzor 0 egzekucja, indie, kara, słon

W średniowieczu do często stosowanych kar należały kary mutylacyjne, inaczej – okaleczające. Obcięcie członków, ręki lub nogi, należało do najmniej wymyślnych.

Topór kata obcinał również jądra, piersi, uszy i nosy. Często ubocznym efektem tych kar była śmierć skazanego. Ale w panoptikum metod kar i zadawania śmierci w okresie nie tylko ciemnych wieków, istniały znacznie dziwniejsze, niekiedy przerażające praktyki. 

Popularna w Indiach metoda egzekucji polegała na użyciu… słoni. Poczynając od okresu Mughal aż do końca XIX wieku, skazani na karę śmierci nieszczęśnicy byli kładzeni na ziemi, a następnie przeganiano po nich dzikie, rozwścieczone słonie. Galopu kilkutonowych gigantów nikt nie był w stanie przeżyć, ale śmierć była przynajmniej stosunkowo szybka. Inny sposób zakładał użycie tylko jednego słonia. Treser i poganiacz nakłaniał zwierzę do umieszczenia swojej wielkiej stopy na głowie ofiary. Tego typu tortura mogła trwać dłużej, bo słoń instynktownie ograniczał nacisk. To opiekun zwierzęcia stawał się katem zmuszając goliata do nastąpnięcia na głowę skazańca. 

Kara obcięcia nosa

Ale powróćmy jeszcze do obcinania nosów. Nie był to wymysł średniowiecznych Europejczyków, bo tego typu karę stosowali już starożytni Egipcjanie. Osoby bez nosów nie mogły normalnie funkcjonować w społeczeństwie. Jeśli przeżyli okaleczenie, trafiali do miasta Rhinocorura (obecnie El-Arish), niedaleko Gazy. Było to miejsce pełne przestępców bez nosów. 

W starożytnym Egipcie prawo mogło dosięgnąć również wysokich urzędników państwowych. Jeśli na przykład udowodniono im korupcję, mogli pożegnać się ze swoimi nosami, a ostatecznym symbolem ich upadku bywało wcielenie winowajców do służby świątynnej, jako robotników rolnych. W lżejszych przypadkach prawo przewidywało jako karę dwieście batów i pięć złamań kości. 

Śmierć w błocie

Ale to i tak było lepsze niż egzekucja przez duszenie, bardzo powszechna praktyka w czasach wcześniejszych od średniowiecza. Jednakże ciemne wieki miały swoją, „popularną” technikę zadawania śmierci przez duszenie. Polegała ona na topieniu w błocie. Historyczne opisy mówią o dołach pełnych śmierdzącego błota, do których wrzucano skazańców. Nieszczęśnicy umierali, bo nie byli w stanie utrzymać się na powierzchni breji. Ale śmierć nie nadchodziła szybko, bo bywało, że kaci zagęszczali błoto, aby skazaniec mógł walczyć o oddech znacznie dłużej i skuteczniej. W średniowiecznej Francji powyższa metoda była zarezerwowana wyłącznie dla… niewiernych żon

Często wydaje się nam, że żyjemy w czasach okrutnych i złych, ale powinniśmy dostrzegać również postęp, jakiego dokonaliśmy. Choćby w kwestii ochrony życia, nawet przestępców najgorszego sortu. Tak naprawdę nie chodzi bowiem o nich, ale o nas, żebyśmy się nie zatracili, i nie powrócili do okrucieństwa jako normalnej praktyki i codzienności życia w niełatwych dekadach. 

 

Źródła:
https://scholarworks.wmich.edu/cgi/viewcontent.cgi
https://brewminate.com/visible-violence-head-and-face-wounds-in-early-medieval-europe-to-1000-ce/

 

Podobał się artykuł? Podziel się: WhatsApp Google+ LinkedIn Pin It

Polecamy również

21 września 2020Rzym

15 grudnia 2020Pod pręgierzem

Komentarze: 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

dziewiętnaście − 8 =