Imperium Karolingów to dzieło Karola Wielkiego, który zbudował pierwsze europejskie imperium od czasów upadków cesarstwa zachodniorzymskiego. Król Franków uważał się za spadkobiercę Cesarstwa Rzymskiego i 25 grudnia 800 roku został koronowany na cesarza rzymskiego przez papieża Leona III. Co ciekawe, w trakcie swoich kampanii wojskowych Karol dotarł aż do plemion słowiańskich na Połabiu i dziś przyjmuje się, że istniejące w językach słowiańskich słowo „król” pochodzi właśnie od imienia Karola. Imperium Karolingów obejmowało większość obszarów dzisiejszej Francji, Niemiec, Szwajcarii i północnych Włoch.
Skarb odnaleziony w okolicy Biskupca składał się początkowo z trzech przypadkowo odnalezionych monet, co zaowocowało dalszymi, już zorganizowanymi poszukiwaniami. Finalnie archeolodzy odkryli 118 monet, denarów wybitych przez Ludwika Pobożnego i Karola Łysego. Jest to o tyle niezwykłe odkrycie, że we wczesnym średniowieczu w tej części Europy dominowały monety arabskie, zaś srebro z zachodnich rejonów kontynentu było bardzo nieliczne i znajdowane głównie w pojedynczych egzemplarzach monet. Skąd zatem cały skarb?
Prawdopodobnie skarb monet z Biskupca związany jest z działalnością portu w Truso. Osada Truso istniała przez około 200 lat, od końca VIII do końca X wieku i była zlokalizowana na południowym wybrzeżu Bałtyku, w okolicach ujścia Wisły i rzeki Elbląg. To właśnie ten prężnie działający ośrodek wymiany handlowej Skandynawów w strefie bałtyckiej mógł znaleźć się na drodze skarbu, czy raczej jego części i tym sposobem dotarł na teren dawnych Prus. Ale monety z Imperium Karolingów zostały przez wikingów wymuszone na mieszkańcach Paryża. Jak do tego doszło?
Po raz pierwszy wikingowie dopłynęli Sekwaną pod sam Paryż w 845 roku. Ale nie ostatni. W latach 60. IX wieku trzykrotnie atakowali miasto. Za każdym razem odpływali z łupem lub sporą łapówką, ale prawdziwa batalia miała nadejść kilka dziesięcioleci później. W 885 roku na Paryż ruszyło 30 tysięcy wikingów. Po stronie miasta znajdowało się… 200 uzbrojonych obrońców. Ale Paryż ponownie ocalał dzięki przekupieniu najeźdźców. Do czasu. W końcu wikingowie zrozumieli, że położenie Paryża zapewnia kontrolę nad północą i centralną Francją i po prostu osiedlili się w Normandii, zamiast męczyć miasto ciągłymi najazdami. Ale to już zupełnie inna historia…
O tym jak Harald Pięknowłosy został pierwszym królem zjednoczonej Norwegii
Komentarze: 0
Logowanie:
Facebook