W ruinach starożytnego portu Taposiris Magna nad Morzem Śródziemnym, położonym 45 kilometrów na zachód od Aleksandrii, archeolodzy wykopali mumię sprzed 2000 lat. Wyjątkowy jest fakt, że w ustach zmarłego badacze dojrzeli żółte błyski. Okazało się, że to… złoty język. Czy jego właściciel miał rozmawiać z bogami?
Balsamiści być może umieścili złoty język w ustach zmarłego, aby zagwarantować mu możliwość mowy w życiu pozagrobowym – stwierdziło egipskie Ministerstwo Starożytności w oświadczeniu wydanym 29 stycznia. Jeśli zmarły spotkałby w życiu pozagrobowym Ozyrysa – władcę podziemi, musiałby móc rozmawiać z bogiem. Na obecnym etapie badań nie jest jasne czy balsamiści wykonali dla zmarłego złoty język, ponieważ miał wadę wymowy, czy może z innych względów.
Zespół archeologów kierowany jest przez Kathleen Martinez z Uniwersytetu Santo Domingo na Dominikanie. Martinez zapoczątkowała w 2005 roku szeroko zakrojone wykopaliska archeologiczne na terenie starożytnego portu Taposiris Magna w celu odnalezienia grobu… Kleopatry. Mumia ze złotym językiem jest jednym z 16 odkrytych pochówków w Taposiris Magna, gdzie istniały świątynie poświęcone Ozyrysowi i Izydzie, czyli bogini, która była zarówno żoną, jak i siostrą Ozyrysa. Podczas wcześniejszych badań archeolodzy odnaleźli zbiór monet z twarzą Kleopatry VII, co sugeruje, że świątynie były miejscem kultu w czasie panowania legendarnej królowej Egiptu.
Pozostałe 15 pochówków także datowanych jest na około 2000 lat i zawierają niezwykłe skarby. W jednym z nich mumia kobiety ma nietypową, uśmiechającą się delikatnie maskę pośmiertną. Dwie z kolejnych mumii zostały zawinięte w zwoje ze złotymi dekoracjami, które nawiązują do kultu Ozyrysa. Naukowcy znaleźli także kilka posagów przedstawiających pochowanych właścicieli grobowców. Posągi są tak dobrze zachowane, że nadal można dostrzec fryzury i nakrycia głowy poszczególnych osób, natomiast ich prezentacja jest formalna i bez uśmiechów na twarzach.
Choć archeolodzy nie są jeszcze pewni, kiedy dokładnie dokonano 16 starożytnych pochówków, uważają że są to mumie ludzi żyjących w czasach, kiedy Egipt rządzony był albo przez Ptolemeuszy (304 r. p.n.e. do 30 r. p.n.e.), którzy byli potomkami jednego z generałów Aleksandra Wielkiego, albo pochodzą z czasów przejęcia kraju przez Imperium Rzymskie po śmierci Kleopatry VII, czyli po 30 r. p.n.e.
Warto w tym miejscu dopowiedzieć, że zanim 12 sierpnia 30 roku p.n.e. Kleopatra popełniła samobójstwo przez ukąszenia jadowitego węża lub spożycie trucizny, starała się ze wszystkich sił zachować swoim potomkom szansę na sukcesję, choćby poprzez połączeniem z Rzymem. Jej syn Ptolemeusz, zwany Cezarionem, był jedynym uznanym dzieckiem Juliusza Cezara. Urodziła również bliźnięta Aleksandra Heliosa i Kleopatrę Selenę oraz Ptolemeusza Filadelfosa. Dzieci te były owocem związku z Markiem Antoniuszem – jednym z głównych pretendentów do schedy po Juliuszu Cesarze.
Cezarion rzeczywiście zasiadł na egipskim tronie wraz z matką. Kiedy Cezara zasztyletowano w teatrze Pompejusza, Kleopatra przebywała w Rzymie, ale na wieść o zabójstwie kochanka natychmiast wróciła do Egiptu i zadbała o koronację chłopca. Musiała w tym celu wyeliminować prawowitego faraona, czyli Ptolemeusza XIV, który był jej własnym… bratem i jednocześnie mężem.
Ale Kleopatra nie obroniła swojego dziedzictwa i dzieci. Kiedy Oktawian August najechał Egipt w 30 roku p.n.e., Cezarion trafił wpadł w jego ręce. Pierwszy cesarz rzymski ponoć zapytał filozofa Arejosa, czy ma prawo odebrać życie Cezarionowi. Arejos powołał się za Iliadę Homera i parafrazując fragment „Niedobry jest rząd wielu” rzekł: „Nie jest dobrze, gdy za dużo Cezarów na świecie”.
Oktawian uśmiercił Cezariona zaledwie w dwa tygodnie po śmieci Kleopatry. Jej plany o wielkim Egipcie u boku Rzymu legły gruzy. Być może mumia ze złotym językiem w ustach łączy się w jakiś sposób z tymi wydarzeniami? Archeolodzy będą próbowali odpowiedzieć na to i inne pytania.
Komentarze: 0
Logowanie:
Facebook