Przyzwoite Krucjata Dzieci część 1

Krucjata Dzieci część 1

7 lutego 2020 Wielki Cenzor 0 dzieci, jerozolima, krucjata, ziemia święta

Na pewno słyszeliście o krucjatach ery średniowiecza, których historycy naliczyli siedem, a do worka z
wyprawami krzyżowymi dorzucili też mniej znane, na przykład ekspedycję Fryderyka II czy Edwarda I.
Nie będziemy teraz objaśniać niuansów genezy zbrojnych pielgrzymek, czy wyłuskiwać fakty w
rodzaju konieczności uzyskania przez mężczyznę zgody żony – jeśli chciał jechać bić niewiernych w
Ziemi Świętej. Swoją drogą koszt udziału rycerza w krucjacie wynosił mniej więcej tyle, ile jego
pięcioletnie dochód, o czym pisze Steve Weidenkopf w dziele pt. „Chwała krucjat”, a więc nie była to
decyzja łatwa pod względem finansowym. Ale my nie o tym.
Dziś zajmiemy się wyłącznie tzw. krucjatą dziecięcą z roku 1212. Właściwie odbyły się dwie krucjaty
dzieci, ale posłuchajcie o pierwszej z nich, w której udział wzięło około 30 tysięcy pacholąt z Francji, z
których większość nawet nie dotarła do Palestyny. Jak w ogóle dzieci miały zwyciężyć zaprawionych w
bojach wyznawców Allacha? Otóż pomysł był taki, że dzieci oswobodzą Ziemię Święta samą tylko
czystością swych młodych serc!
Na ten szalony pomysł nie wpadł jednak nikt z dorosłych. To sprawka dwunastoletniego pastuszka,
którego historia zapamiętała pod mianem Stefana z Cloyes. W maju 1212 roku Stefanowi udało się
stanąć przed obliczem króla Francji Filipa II Augusta, który akurat odprawiał sądy w Saint-Denis.
Chłopiec wyjawił władcy z dynastii Kapetyngów, że do tej zuchwałości skłonił go król silniejszy od
każdego ziemskiego, czyli sam Jezus Chrystus. Ponoć Syn Boży kazał pastuszkowi zorganizować
krucjatę do Ziemi Świętej celem ponownego jej poddania władzy chrześcijan. Filip II był rozsądnym
facetem i chłopaka odprawił, chociaż nie kazał mu złoić skóry za konfabulowanie i fantazje, co być
może uratowałoby niejedno istnienie.

Podobał się artykuł? Podziel się: WhatsApp Google+ LinkedIn Pin It

Polecamy również

Komentarze: 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

dwa + cztery =