Nie Lady Godiva

21 stycznia 2020 Wielki Cenzor 0 bajka, godiva, golizna, średniowiecze

Dziś opowiem wam bajkę. Dawno, dawno temu zły lord Coventry gnębił swych poddanych i co rusz nakładał na nich nowe podatki. Gdy żona, widząc krzywdę biedaków, zaczęła błagać męża, aby złagodził drakońskie opłaty, niemiluch tylko zaśmiał się i powiedział, że prędzej piekło zamarznie, albo szanowna małżonka przejedzie nago przez miasto. Lady Godiva spełniła drugi warunek i pojechała konno, na golasa. Wdzięczni mieszkańcy pozostali w domach, za zamkniętymi okiennicami. Chociaż… Różne wersje, w tym trzynastowieczna, mówią o tym, że dobry ludek Coventry wcale się nie zamknął w domostwach, a rynek miasteczka pękał w szwach od ciekawskiej golizny tłuszczy. Nasza wersja jest z zupełnie innej parafii. Właściwie to nawet nie jest Lady Godiva. Ale bajka ładna, prawda?

Podobał się artykuł? Podziel się: WhatsApp Google+ LinkedIn Pin It

Polecamy również

9 czerwca 2021Taktyka Wikingów

16 czerwca 2020Jak to jest być katem?

Komentarze: 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

12 + 14 =