Przyzwoite Zębne ozdoby wikingów

Zębne ozdoby wikingów

23 lipca 2021 Wielki Cenzor 0 higiena, norwegia, Średniowieczni Wojownicy, zęby

Czy wikingowie dbali o higienę? Raczej trudno sobie wyobrazić, żeby zawsze pamiętali rano i wieczorem o myciu zębów, myli się, regularnie prali odzież i czyścili futra, ale być może, przynajmniej w przypadku zębów, wcale nie musieli się przejmować ich myciem. Dlaczego?

Podczas ekspedycji archeologicznej z 1939 roku, którą miała miejsce w Skeljastaðir na Islandii, badacze natrafili na cmentarz z pochówkami pochodzącymi z XI i XII wieku. Analiza szczątków dowiodła, że wikingowie zazwyczaj cieszyli się dobrym zdrowiem. Okazało się, że pomimo faktu, iż zęby wojowników były dosyć słabe, tylko w niewielu przypadkach nosiły ślady próchnicy czy gnicia.

 Jednocześnie wiemy przecież, że nie stosowano zabiegów pielęgnacyjnych znanych nam dzisiaj w postaci szczoteczki i pasty, może poza igłami, którymi wikingowie wydłubywali resztki jedzenia spomiędzy zębów, o czym świadczą odnalezione artefakty. Dlaczego ich zęby pozostawały w zadziwiająco dobrym stanie? To przede wszystkim zasługa diety, która w porównaniu ze współczesnym zachodnim stylem odżywiania, zawierała więcej gruboziarnistych składników, mniej oczyszczonego jedzenia i znacznie mniej cukru. 

Nieprzetworzone jedzenie z niewielka ilość słodkości w diecie sprzyjało niewielkiemu rozwojowi próchnicy, chociaż z biegiem lat widoczne stawało się znaczne ścieranie zębów. Co ciekawe, wikingowie, oprócz tatuaży na skórze, ozdabiali również zęby, głównie poprzez żłobienia wypełnione barwnikiem. Król duński i norweski Harald Sinozęby (911–987 r.) swój przydomek zyskał nie dzięki próchnicy, a zabiegom upiększającym w jamie ustnej.

Swoja drogą, szwedzkich antropologów sprawa żłobień na zębach zainteresował tak bardzo, że przebadali pod tym kątem aż 557 szkieletów wikingów. Finalnie odkryli 24 przypadki wyfrezowanych podłużnie wyżłobień, które za życia właścicieli były prawdopodobnie wypełnione barwnikiem. Ale po co? 

Antropolodzy z National Heritage Board w Lund (Szwecja) twierdzą, że oryginalny sposób przyozdabiania zębów nie był pomysłem wikingów. Prawdopodobnie zapożyczyli ten zwyczaj od ludności zamieszkującej na początku naszego tysiąclecia zachodnią Afrykę lub tereny współczesnej Kanady. Przypomnijmy, że ślady wikingów na tamtejszych terenach jednoznacznie wskazują, że Skandynawowie żeglowali i odkrywali inne kontynenty pół tysiąca lat przed Krzysztofem Kolumbem.

Okazuje się, że podobne szlifowane zęby znaleziono w uzębieniu szkieletów ludzi zamieszkujących tereny Wielkich Jezior Ameryki Północnej. Zbliżone zabiegi „upiększające” znane są też z innych miejsc. Zęby jednego najsłynniejszych władców Majów K’inicha Janaab’ Pakala, zwanego Pakalem Wielkim zostały spiłowane do kształtu przypominającego odwróconą literę T. Wśród członków elity Majów dekoracja zębów była bardzo popularna, natomiast najstarsze nacięcia zębów odkryte dotychczas przez archeologów, pochodzą z terenu dzisiejszego Meksyku i datowane są na blisko półtora tysiąca lat przed naszą erą.

Dlaczego Wikingowie ozdabiali swoje zęby w ten niezwykły sposób? Prawdopodobnie nie były to zabiegi mające na celu realizację jakichkolwiek funkcji. Chodzi raczej o zaznaczenie przynależności do konkretnej grupy lub o zaprezentowanie odwagi, a dokładnie o zastraszenie przeciwników poprzez zakomunikowanie im, że mają do czynienia z wojownikiem, który niczego się nie boi. Nawet bólu piłowanych żywcem… zębów. 


Źródła: 
https://ptfarm.pl/pub/File/Farmacja%20Polska/2014/04aOG%20%20Wikingowie.pdf
https://www.zmescience.com/science/anthropology/vikings-teeth-culture-10122014/
https://www.theguardian.com/science/blog/2011/jul/11/tooth-filing-craze-vikings
https://strangeremains.com/2014/08/26/stylish-deformities-dental-edition/
Podobał się artykuł? Podziel się: WhatsApp Google+ LinkedIn Pin It

Polecamy również

Komentarze: 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

osiemnaście + 18 =