Przyzwoite Te chore, średniowieczne obrazki

Te chore, średniowieczne obrazki

1 czerwca 2020 Wielki Cenzor 0 drolerie, luttrell, obrazy, psałterz luttrellski

Mniszka zrywająca z drzew penisy, człowiek ze strzałą w tyłku i płetwami zamiast nóg, ślimak atakujący oczami na szypułkach opancerzonego rycerza. Takie obrazki można znaleźć na marginesach średniowiecznych traktatów biblijnych i modlitewnikach.  

O droleriach opowiadaliśmy Wam przy okazji morderczych zajączków, które swego czasu były bardzo „modnym” motywem na marginesach iluminowanych foliałów. Kariera niewielkich obrazków urozmaicających poważne, nierzadko święte teksty datowana jest na okres od 1250 roku do około XV wieku, choć odnajdywano je zarówno wcześniej jak i później. Najczęściej spotykane rodzaje dekoracji to niepokojące połączenia różnych fantastycznych stworzeń, zwierząt i roślin, ludzi i rzeczywistych oraz wyimaginowanych istot. Przykładem mogą być koguty z ludzkimi głowami, psy z ludzkimi maskami, łucznicy wychylający się z rybich pysków, smoki przypominające ptaki z… głową słonia na grzbiecie.  

Fantazja średniowiecznych iluminatorów zdawała się nie mieć ograniczeń, ale najpopularniejszych bohaterów miniatur, jak dziś kotków z internetowych memów, było kilka. Znacie już zajączki, natomiast do równie częstych należały małpy, które przeszły zresztą metamorfozę od dzikich i nieokiełzanych we wczesnym średniowieczu, po komiczne i zabawne w późniejszym okresie. Równie popularny był lis Renart, bohater średniowiecznych bajek, który służył autorom do ukazywania ludzkich przywar i wad.  Wiele obrazków przedstawiało również psy. 

The Croy Hours to rękopis, który ma tak dużo miniatur, że stał się znany jako Księga Drolerii. Kolejnym słynnym manuskryptem, który jest niezwykły za sprawą ilustracji na marginesach, jest tzw. Psałterz Luttrella. Wyjątkową księgę wykonano dla Geoffreya Luttrella (1276-1345), lorda Irnham w hrabstwie Lincolnshire. Sam Luttrell został przedstawiony na miniaturze jako rycerz dosiadający konia, w towarzystwie podającej mu hełm żony Agnes Sutton i synowej Beatrice Scrope. Co ciekawe, mimo że tekst zawiera 309 stron biblijnych psalmów, tylko niewielka część miniatur poświęcona jest scenom z Biblii i postaciom świętych. Większość przedstawia groteskowe potwory oraz sceny z życia codziennego ówczesnej Anglii, w tym samego właściciela księgi. Wybujałe ego lorda Irnham sprawiło, że badacze średniowiecznych zwyczajów i życia zyskali wyjątkowe cenne źródło informacji. 

No dobrze, ale czego badacze mogą dowiedzieć się z obrazków kopulujących zwierząt, diabelskich hybryd czy nagich ludzi w wyuzdanych pozach? Paradoksalnie bardzo dużo. Mediewiści analizują za ich pomocą sposób myślenia, średniowieczną wizję świata ówczesnych ludzi i wiele innych fenomenów okresu. Zjawiska te bada m.in. Michael Camille specjalizujący się w temacie marginaliów w sztuce, znawca wspomnianego Psałterza Luttrella. To niełatwe zadanie – trochę tak, jakby jakiś antropolog  z przyszłości chciał nas badać za pośrednictwem kilku horrorów na kasetach VHS. Z rozmysłem nie napisałem o współczesnych książkach, bo czytelnictwo w tej formie traci na popularności od lat. Być może jesteśmy ostatnim pokoleniem wychowanym na papierowych książkach. I nawet nie zdobimy już marginesów dla przyszłych badaczy i historyków!  

Źródła:
ttps://www.historic-uk.com/CultureUK/The-Luttrell-Psalter/
https://www.medieval.eu/luttrell-psalter-4/
https://www.laminerva.pl/2019/06/drolerie.html
https://histmag.org/Rycerz-kontra-slimak.-Tajemnice-sredniowiecznego-motywu-15008
https://histmag.org/Malpy-w-modlitewniku-czyli-sredniowieczne-dekoracje-i-ich-tajemnice-14146/
Podobał się artykuł? Podziel się: WhatsApp Google+ LinkedIn Pin It

Polecamy również

Komentarze: 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

dziesięć − 5 =