„The Hundered Rolls” to spis powszechny i zapis podatkowy, który został zamówiony przez Edwarda I, króla Anglii od 1282 roku. Swoją drogą, Edward zwany Długonogim lub Młotem na Szkotów, to szalenie barwna postać. Jeżeli oglądaliście film pt. „Waleczne serce” (ang. Braveheart) z Melem Gibsonem w roli głównej, na pewno pamiętacie nieustępliwego przeciwnika Williama Wallace’a – podłego i przewrotnego króla Anglików, którego intrygi doprowadziły do upadku dzielnego Szkota. To właśnie nasz Młot, chociaż akurat filmowa adaptacja hollywoodzkich mistrzów bazuje na w wątpliwym dziele Ślepego Harry’ego (ang. Blind Harry), żyjącego w latach 1440-1492, którego historia zapamiętała również pod mianem Harry’ego Minstrela. Ślepy Harry spisał historię Wallace’a w 1477 roku, czyli aż 175 lat po śmierci bohatera narodowego Szkocji. Na dodatek nie dbał o prawdę historyczną, tylko dramaturgię gloryfikując postać i czyny sir Williama, który chodzącym kryształem nie był. Wiedzieliście na przykład, że dzielny i rycerski Wallace zorganizował dwie wyprawy na Northumberland, podczas których spalił około siedemset wsi i wysłał na tamten świat bez liku mieszkańców tych sadyb?
Finalnie rzeczywiście został złapany i stracony w Londynie, ale warto dodać, że dla Edwarda rebelia Wallace’a była jedynie niewielkim epizodem w licznych wojnach, które prowadził przez całe życie. Wśród najbarwniejszych epizodów z batalii Edwarda warto wymienić zaatakowanie i zdobycie… Nazaretu, czy przygotowania do ataku na Jerozolimę, pod którą stacjonował wraz z wojskami. Nieco wcześniej stoczył również walkę na śmierć i życie z nasłanym przez sułtana Bajbarsa, wyszkolonym zabójcą (Edward zabił go wbijając mu jego własny sztylet w czoło). Nie był to więc papierowy władca, ale wojownik z krwi i kości. A także przebiegły i sprawny polityk.
No dobrze, a dlaczego wspomniałem na wstępie królewski spis „The Hundered Rolls”? W jednym z fragmentów pojawia się przedziwna historia. Otóż sir Richard de Southchurch piastujący stanowisko szeryfa Essex (ang. shire reeve – oznaczał urzędnika królewskiego na terenie hrabstwa) przybył do swojego dworu w 1267 roku i zażądał od mieszkańców swych ziem daniny, aby pomóc królowi Henrykowi III odzyskać Londyn z rąk zbuntowanych baronów. Zamówienie obejmowało normalne pozycje jak liny do katapult lub żywność dla rannych, ale Ryszard wezwał również do dostarczenia: „czterdziestu lub więcej tłustych kogutów, do których nóg przywiąże zapalone pakuły i wyśle do Londynu, aby go spalić”. Wielu historyków zastanawiało się nad sensownością i praktycznością planu podpalenia kogutów i zniszczenia za ich pomocą miasta. Po zbadaniu praktycznych aspektów tego pomysłu doszli do wniosku, że sir Richard de Southchurch po prostu chciał wyłudzić drób do zastosowań kulinarnych, a nie wojskowych, ale potrzebował pretekstu żeby zabrać mieszkańcom ich inwentarz. Być może ta krótka historia jeszcze Wam się przyda w czasach nadchodzącego kryzysu i reglamentacji towarów. Nie dziękujcie.
Komentarze: 0
Logowanie:
Facebook