Przyzwoite Widłochwyt. Broń w domu bez pozwolenia

Widłochwyt. Broń w domu bez pozwolenia

3 lipca 2020 Wielki Cenzor 0 japonia, policja, sasumate, widłochwyt

Słyszeliście kiedyś o widłochwycie? Brzmi jak nazwa techniki zapaśniczej, ale w rzeczywistości to średniowieczna broń drzewcowa. Jak wyglądała i do czego służyła? 

Widłochwyt przypominał dwuzębne widły, ale jego zęby wyginano na zewnątrz. Ostrza bywały spłaszczone, z ostrą krawędzią tnącą, albo zaostrzone i wyposażone w metalowe zadziory lub dodatkowe dwa zęby ustawione w przeciwnym kierunku. Ta konstrukcja doskonale sprawdzała się podczas… oblężeń zamków. Widłochwyty miały za zadanie pomóc załodze broniącej twierdzy w odepchnięciu wspinających się po drabinach przeciwników. Osadzony na długiej żerdzi widłochwyt wystarczyło zahaczyć lub zaprzeć o szczebel drabiny a następnie mocno popchnąć. Jeśli wróg znajdował się blisko, za pomocą wygiętych w szable zębów można było rozerwać mu gardło, ściągnąć z drabiny i zwalić w dół na głowy kamratów. Możliwości było wiele.  

Widłochwytów używano także przeciwko jeźdźcom, korzystając z zadziorów i haków do pomocy w ściąganiu przeciwników z koni. Nie wiadomo dokładnie, kiedy widłochwyt został wymyślony, ale pewne jest, że poza Europą broń tę znali również Japończycy. Japońską sasumatę również wyposażono w dwa zęby osadzone na dwumetrowym drzewcu. Broń używana była w okresie Edo, a więc pomiędzy 1603 a 1868 rokiem, ale jej zastosowanie było odmienne niż w dawnej Europie. 

Sasumata służyła samurajom (w okresie Edo byli odpowiedzialni za operacje policyjne) do unieruchomienia przeciwnika, po wcześniejszym złapaniu za szyję – niekiedy tułów, ramiona lub nogi, i dociśnięciu ofiary do jakiejś przeszkody. Niektóre wersje broni wyposażono w skierowane do środka kolce, które zadawały dodatkowy ból i utrudniały ofierze wyswobodzenie się. 

Sasumata pozwalała bezpiecznie powstrzymać i aresztować podejrzanych o popełnienie przestępstwa, ponieważ przekraczała zasięg białej broni, którą mógł ukrywać przestępca. Japońska wersja widłochwytu miała dodatkowo na drugim końcu drzewca metalową nakładkę lub ishizuki – czyli niewielkie, ale masywne półkoliste ostrze.  

Myślicie, że widłochwyt odszedł wraz ze ciemnymi wiekami? Niekoniecznie. Dziś potomek tej broni nadal używany jest przez niektóre formacje policji, chociaż już bez dodatkowych szpikulców. Co więcej, w Japonii broń ta została wprowadzona do… szkół, aby nauczyciele mogli chronić siebie i studentów w razie ataku z zewnątrz. 

Belfrowie nie mają odpychać drabin przystawionych do szkolnych okien, ale przyszpilić ewentualnego przeciwnika i unieruchomić go do przyjazdu policji. Współcześnie to humanitarna broń, a najciekawsze, że możesz sobie ją bez problemu wykonać i zgodnie z prawem trzymać w domu na wszelki wypadek. Serio.   

Źródła:
https://diletant.media/articles/38185477/
https://zen.yandex.ru/media/id/5b8f8f5130712100ab841a9c/chem-v-srednevekove-lovili-cennyh-liudei–unikalnoe-v-svoei-nepovtorimosti-orujie-pod-nazvaniem-menketcher-5ea2f6e9459cad4a38f0f1ba
https://histmag.org/5-najbardziej-nietypowych-broni-sredniowiecza-10833/
Podobał się artykuł? Podziel się: WhatsApp Google+ LinkedIn Pin It

Komentarze: 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

trzy + trzynaście =