Najstarszym pręgierzem na świecie jest zachowany „słup hańby” (bo tak je zwano) z francuskiego St. Omer, postawiony w 1168 roku. Początkowo pręgierze były drewniane, dlatego można było na przykład przybić do nich… uszy skazanego. Do stawiania pręgierza zmuszano całe cechy cieśli, kowali i ślusarzy, po to aby nikt nie mógł nikomu zarzucić udziału w tym hańbiącym zajęciu. Gdzie znajduje się i kiedy powstał najstarszy pręgierz w Polsce?
„Deus impios punit”, czyli „Bóg ukarze niegodziwców”, to napis wykuty na czole najstarszego słupa hańby w Polsce. Kamienny pal znajduje się w Bystrzycy Kłodzkiej i pochodzi z 1566 roku, jednak jednym z najbardziej znanych jest monument wrocławski, w zasadzie kopia, ciekawy również dlatego, że to obiekt wyjątkowo wysoki. Pręgierz w stolicy Dolnego Śląska ma aż dziewięć metrów wysokości, natomiast zazwyczaj nie sięgały nawet czterech. Wrocławski słup ustawiono w Rynku w 1492 r. z przeznaczeniem na karanie złodziei i oszustów, których przewinienia nie kwalifikowały się do kary śmierci, lub obcięcia członków. Wrocławianie nie zbiegali się jednak, żeby oglądać byle co i tłumnie stawiali się tylko na ścinanie lepiej urodzonych przestępców. Pospolitych bandytów prowadzono za mury miasta, i tam dekapitowano mieczem lub toporem. Kobiety uznane za czarownice palono na stosie, a dzieciobójczynie zrzucano do Odry z jednego z mostów. Od tej reguły były wyjątki, na przykład, gdy z powodu suszy… poziom wody był zbyt niski. W takich okolicznościach przyrody skazane ścinano.
Według legendy przy pręgierzu we Wrocławiu wychłostano również Wita Stwosza – twórcę niezwykłego ołtarza głównego w kościele Mariackim w Krakowie. Ponoć Stwosz przyjął baty za sfałszowanie weksla. Ale do pręgierza można było zostać przykutym za mniejsze przewinienia, na przykład za… bezczynność, zwłaszcza połączoną z włóczęgostwem.
Nie zawsze kontakt z pręgierzem kończył się chłostą. Wystarczającym upokorzeniem i torturą było zakucie w metalowe kółka i przymusowy wielodniowy postój w centralnym punkcie miasteczka na oczach mieszkańców. Pozostałe kary wykonywane przy pręgierzach to wspomniana chłosta przy pomocy rózgi lub kija, piętnowanie rozżarzonym żelazem, obcinanie rąk, uszu, nosa lub włosów, wyświecenie (wygnanie) oraz pospolite ścięcie.
Wymierzane kar przy pręgierzach ustało dopiero około XVIII wieku. Większość pręgierzy stoi do dziś, choć w XIX wieku w wyniku ruchów rewolucyjnych w wielu krajach nastąpiło masowe niszczenie i usuwanie pręgierzy. Taki los o mało nie spotkał również słupa wrocławskiego, ale wolą pruskiego króla Fryderyka Wilhelma IV, rozbiórkę powstrzymano. Zabytkowy obiekt zniszczono za to podczas działań wojennych w lutym 1945 roku, a w dwa lata później rozebrano. Fragmenty są do dziś przechowywane w jednym z wrocławskich muzeów. Obecny pręgierz w stolicy Dolnego Śląska to wierna kopia oryginału. Odsłonięto go w 1985 roku.
Komentarze: 0
Logowanie:
Facebook