Niegdyś powszechnie uważano, że garderoba zakrywająca miejsca intymne wzmaga pożądanie, dlatego nie noszono majtek. Akurat 31 grudnia możecie sprawdzić, czy rzeczywiście efekt jest tak piorunujący, ponieważ w kalendarzu, oprócz Sylwestra, przypada Dzień bez Majtek. Ale skąd wzięło się przekonanie o seksualnym oddziaływaniu tej podstawowej garderoby?
Najstarszym znanym bieliźnianym zabytkiem w Europie jest skórzana opaska biodrowa znaleziona w 1991 r. w Tyrolu na ciele Ötziego, tzw. „człowieka z lodu”. Bez wątpienia żyjący mniej więcej pięć tysięcy lat temu pasterz i myśliwy oprócz spodni ze skóry kozicy oraz skórzanego płaszcza używał też skórzanej bielizny. Ale współczesnemu człowiekowi trudno dostrzec w tym historycznym obiekcie przodka majtek. Przepaska biodrowa była przez wieki podstawowym, a w ciepłej strefie klimatycznej często jedynym elementem bielizny, czy wręcz całego stroju. To nie powinno nas dziwić, współcześnie całym odzieniem mężczyzn pierwotnych społeczności w Papui Nowej Gwinei jest koteka, czy też fallokarp, czyli po prostu rurka sporządzona z wysuszonego owocu.
Starożytni Egipcjanie byli całkowicie nieskrępowani bielizną, podobnie rzecz wyglądała w Grecji, gdzie kobiety najczęściej nosiły tzw. peplos, czyli dwie części tkaniny umocowane na ramionach, i to w zupełności wystarczało. Obyczaje królewskie mogły być nieco inne, o czym świadczy pewien fakt z historii archeologii. Kiedy w 1922 roku Howard Carter i lord Edward Carnarvon odkryli niesplądrowany grobowiec Tutenchamona, odnaleźli w nim liczne drewniane skrzyneczki, kryjące zwinięte kawałki materiałów. Początkowo myślano, że są to dokumenty, które pozwolą dowiedzieć się więcej o wówczas niemal nieznanym władcy. Jednak gdy zaczęto je rozwijać, marzenia odkrywców prysły. Okazało się, że jest to bielizna faraona. Tutenchamon zabrał w zaświaty w sumie 145 par majtek z różnych okresów swojego życia. Nie były to jednak modele, jakie może Wam podsuwać wyobraźnia, a zwykłe trójkątne chusty. Swoją drogą, współcześnie są to obiekty szalenie interesujące ze względu na to, że były… używane. Dzięki temu możliwe są rozliczne badania tego, co w majtkach można znaleźć, a to daje niezwykle ciekawe informacje na temat diety, chorób i zdrowia faraona XVIII dynastii.
Przyjmuje się, że bielizna noszona bezpośrednio na ciele pod ubraniem, do której obecnie majtki się zaliczają, pojawiła się dopiero pod koniec średniowiecza (w Europie). Ale kiedy weneckie kurtyzany zaczęły nosić pantalony, lub kalesony (do kolan), wykonane z lnu, rzadziej z aksamitu, ten element garderoby został wyklęty przez Kościół i płeć piękna musiała obejść się bez majtek aż do XIX wieku.
Tylko że sprawa wcale nie jest taka oczywista. Szok historyków spowodowało odkrycie w trakcie badań archeologicznych prowadzonych kilka lat temu na terenie austriackiego zamku Lengberg. Pod podłogą jednej z krypt znaleziono… bieliznę pochodzącą sprzed pół tysiąca lat. Biustonosz i majtki, choć mocno nadgryzione przez ząb czasu, do złudzenia przypominają dzisiejsze komplety bikini. Materiał poddano badaniom radiowęglowym i okazało się, że bielizna pochodzi z końca XIV lub pierwszej połowy XV w. Najwięcej dyskusji wywołało właśnie odnalezienie majtek, ponieważ do tej pory panowało przekonanie, że kobiety założyły tę część garderoby dopiero cztery stulecia później. Aby pozostać w zgodzie z faktami, część historyków przyjęła, że bielizna była własnością… mężczyzny.
Aktualnie mamy w kwestii majtek pełną dowolność i Kościół też ich już nie potępia. Możecie zatem w ramach zabawy sylwestrowej poeksperymentować. Pamiętajcie tylko, że zgodnie z obowiązującymi obostrzeniami przeciwepidemicznymi, najwyżej w pięć osób.
Komentarze: 0
Logowanie:
Facebook